"Żabka i obcy" - czyli jak rozmawiać z dzieckiem o wykluczeniu

 Zacznę od jednej z moich ulubionych,  niepozornej książeczki "Zabka i obcy" Maxa Velthuijsa, obecnej w naszym domu od wielu lat. Wracam do niej bardzo często,  teraz za sprawą młodszego synka.  Książeczka ta stanowi niezwykle inspirujący  materiał do warsztatów czytelniczo - teatralnych  dla małych dzieci, zwłaszcza, gdy zależy nam na przekazaniu im jakiejś wartościowej myśli. Tym razem jest to refleksja na temat mechanizmu wykluczenia.  
Oto pewnego dnia do spokojnie żyjącej społeczności zwierzątek trafia obcy - Szczurek. Jego pojawienie się wywołuje przeróżne emocje - od zaciekawienia do niechęci. Obcy  i w dodatku Szczurek? Przecież wiadomo, jakie są szczury! To nie wróży niczego dobrego, mówi Swinka.  Na pewno ma złe intencje - ostrzega Kaczka. A mnie wydaje się on ciekawy - wyznaje Zabka. 
Co wyniknie dla tej małej społeczności z pojawienia się Szczurka?  Czym ta sytuacja jest dla samego Szczurka? Czy zostanie zaakceptowany? A może wygrają uprzedzenia, nieuzasadnione lęki? 
"Zabka i obcy" to  książeczka inspirująca, także w kontekście estetycznym. Równie ważne jak tekst są wyjątkowej urody ilustracje,  których autorem jest również Max Velthuijs.  Są bardzo spójne z tekstem, nieprzekombinowane,  realistyczne. Skupiają  uwagę dziecka i angażują  na tyle, że  bardzo szybko jest ono w stanie samodzielnie  odtworzyć opowieść. Potwierdzały to prowadzone przeze mnie zajęcia - samograje właściwie!
 Słów tu jest bowiem tylko tyle, ile trzeba, nie ma zaś zbędnego moralizatorstwa.  A to wystarczy, by dać młodemu  czytelnikowi przestrzeń do  własnych przeżyć i własnych refleksji. 

Komentarze